wtorek, 1 listopada 2016

6. Nasza drużyna

Mało nas było na początku.
Ja,
dzielny mężczyzna, który przetrwał przy mnie najtrudniejsze chwile,
najstarsza, silna i zawsze pomocna,
średnia rezolutna, ale nieśmiała,
najmłodsza śmieszka nieświadoma,
i nasz bohater z hla b 27.
Spora rodzinka.
Myśleliśmy, że mamy większą,
ale większa czmychnęła sprytnie, pochowała się po kątach a szkoda czasu,
żeby tak pod łóżko włazić i nawoływać. |

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz