niedziela, 30 października 2016

1. HLA-B 27

Nie musicie wpisywać w wyszukiwarkę.
Bez medycznych terminów i naukowych wywodów krótko Wam wyjaśnię.
HLA-B27 to biała koperta z pieczątką wrocławskiego szpitala. Leżała zaklejona dwa dni. Omijałam ją szerokim łukiem.
To minuta ciszy po marzeniach i planach zawodowych mojego dziecka. Minuta, która będzie wlokła się w nieskończoność.
To krótka rozmowa z naszą kochaną reumatolog T., która spokojnym tonem powiedziała: "Potwierdzili? Dobrze mamuśka. Widzimy się jutro na oddziale. I ZACZYNAMY. Będzie dobrze".
Wreszcie HLA-B27 to jedyny moment w moim życiu, gdy poczułam się, jakbym przestała istnieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz